23.07.2021, 10:43
Artystki oczernione o okultyzm
Całkiem niedawno było dosyć głośno a propo sprawy, która przytrafiła się w mieście Olsztyn. Grupa działających artystek, określająca się "Wiedźmuchy" działa od przeszło pięciu lat. Zgromadza mniej więcej 20 dziewczyn a także kobiet w przeróżnym wieku. Utworzyły się przede wszystkim po to, by mieć możliwość wzajemnego wspierania się. Uatrakcyjniają miejscowe kiermasze, czytają książki osobom w śpiączce, oraz chętnie angażują się w akcjach charytatywnych. Na wielu biesiadach w całym kraju zagościły. Jednak działająca blisko miejscowej parafii Akcja Katolicka uznała, że fakt, iż inspirują się z różnorodnych produkcji oraz historii odnoszących się do wiedźm i tym samym charakteryzują się na takowe, jest okultyzmem. Z tego właśnie względu Akcja Katolicka napisała do władzy Miłakowskiej skargę. Okoliczni radni przyglądają się tym słowom skargi poważnie, natomiast radykalny głos w trakcie komisyjnych obrad może należeć do proboszcza. Całą sytuacją przejęła się posłanka Lewicy, Monika Falej, która uważa, że grupa artystek odgrywa dużą rolę wśród lokalnej społeczności i nie zauważyła żadnych mistycznych bądź okultystycznych działań tej grupy. Na końcu dopowiedziała jednak, że jeśli miałyby one miejsce, to artystki te miałyby do tego prawo, ponieważ polski kodeks karny nie zabrania odnoszenia się do mistyki, świata baśni i fantazji. Do całej tej sprawy ustosunkowała się także Tomaszewska Alicja, założycielka grupy Wiedźmuchy oraz dyrektorka Miłakowskiego Domu Kultury, która zapewnia, że w trakcie organizowanych przez Wiedźmuchy wydarzeń nigdy nie było mowy o propagowaniu religijnych kwestii.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy