19.04.2023, 14:50
Finał fenomenalnej przygody mistrza polskiej ligi w LKE - Fiorentina awansowała do 1/2 finału!
Piłkarscy wielbiciele z naszego kraju do tego, że kluby ligi polskiej z reguły wcześnie kończą przygodę z rozgrywkami europejskimi zdążyli się przyzwyczaić. Gigantycznym zaskoczeniem z całą pewnością jest więc to, iż mamy połowę kwietnia, a ekipa KKS Lecha Poznań do ostatnich sekund dwumeczu z Fiorentiną ACF walczyła o zakwalifikowanie się do najlepszej czwórki europejskich pucharów. W aktualnym sezonie Lech Poznań zaprezentował się fenomenalnie i nie da się temu zaprzeczyć. W mediach społecznościowych sportowi dziennikarze z całego kraju dodają wiele dobrych recenzji na temat występów mistrza polski. Awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy to z całą pewnością bardzo duży sukces, ale podopieczni trenera Johna Van Der Brooma mieli ochotę na nieco więcej. I rzeczywistość dowiodła, że awans do najlepszej czwórki europejskich rozgrywek był naprawdę możliwy.
Lech Poznań nie uchodził za faworyta przed pierwszym pojedynkiem ćwierćfinałowym. Duża ilość piłkarskich ekspertów twierdziła, że ekipa ACF Fiorentiny, która pochodzi z Serie A jest faworytem. W fanach piłkarskich z naszego kraju tliła się jednak myśl, że mistrz Ekstraklasy ma szansę zaskoczyć swoich przeciwników. Okazało się finalnie, iż w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku ACF Fiorentina była dla mistrza Ekstraklasy zbyt mocna. Gracze z Florencji na trybunach przy Bułgarskiej wygrali wynikiem cztery do jednego i zdecydowanie zbliżyli się do awansu do najlepszej czwórki. Przed starciem rewanżowym wyczuwalny był spokój w obozach obu drużyn. Chociażby z tego powodu we Florencji gra mistrza PKO Ekstraklasy była ogromnym zaskoczeniem dla miejscowych fanów. Mistrz Ekstraklasy prowadził we Florencji dwadzieścia minut przed końcem meczu z faworyzowaną ACF Fiorentiną wynikiem trzy do zera. Rezultat ten znaczył, że na fanów czeka dogrywka i zawodnicy z Poznania mają szansę na wywalczenie awansu do półfinału LKE. Nieszczęśliwie w końcówce rewanżowego spotkania obrona mistrza polskiej ekstraklasy popełniła 2 gigantyczne błędy, które skończyły się golami dla Fiorentiny. To w rozrachunku końcowym zniwelowało szansę na awans oraz walkę o zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. Jednak trzeba zaznaczyć, że mistrz Ekstraklasy zaprezentował się wyśmienicie w obecnie trwającym sezonie rozgrywek europejskich. To jest bez najmniejszych wątpliwości szansa na to, iż z każdym nadchodzącym sezonem będzie zdecydowanie lepiej.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy