21.06.2023, 16:21
Mistrz PKO Ekstraklasy żegna się z Ligą Konferencji Europy - Fiorentina FC zakwalifikowała się do najlepszej czwórki!
Fani piłki nożnej z naszego kraju do tego, że kluby z PKO Ekstraklasy bardzo wcześnie kończą przygodę z rozgrywkami europejskimi zdążyli się już przyzwyczaić. Ogromnym zaskoczeniem bez wątpienia jest więc to, że mamy połowę kwietnia, a ekipa KKS Lecha Poznań do ostatniego gwizdka spotkania z ACF Fiorentiną walczyła o awans do najlepszej czwórki europejskich rozgrywek. W aktualnie trwającym sezonie mistrz polskiej ligi zaprezentował się niesamowicie i na pewno ciężko temu zaprzeczyć. Wiele pozytywnych opinii na temat występów mistrza Ekstraklasy publikują w social mediach eksperci piłkarscy z Polski. Z całą pewnością zakwalifikowanie się do ćwierćfinału LKE to olbrzymi sukces, jednak podopieczni trenera Johna Van Der Brooma mieli nadzieję na znacznie więcej. I rzeczywistość pokazała, że dostanie się do półfinału Conference League był naprawdę możliwy.
Mistrz ligi polskiej przed pierwszym spotkaniem ćwierćfinałowym nie uchodził za faworyta. Duża ilość piłkarskich ekspertów uważała, iż drużyna ACF Fiorentiny, która pochodzi z Serie A jest faworytem. W piłkarskich sympatykach z naszego kraju tliła się jednak myśl, że KKS Lech Poznań ma możliwość zaskoczyć swoich przeciwników. W ostatecznym rozrachunku w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku Fiorentina była dla poznańskiego Lecha za mocna. Zawodnicy z Florencji na trybunach przy Bułgarskiej zwyciężyli wynikiem cztery do jednego i mocno przybliżyli się do awansu do czołowej czwórki. W obozach obu zespołów przed meczem rewanżowym wyczuwalny był spokój. I chociażby dlatego olbrzymim zaskoczeniem dla fanów gospodarzy była dyspozycja KKS Lecha Poznań we Florencji. Mistrz Polski prowadził na wyjeździe dwadzieścia minut przed końcem rewanżowego pojedynku z faworyzowaną Fiorentiną rezultatem 3 do 0. Rezultat ten znaczył, iż na widzów czeka dodatkowy czas gry i Poznaniacy mają szansę na wywalczenie kwalifikacji do najlepszej czwórki LKE. Nieszczęśliwie w końcówce rewanżowego spotkania defensywa mistrza polskiej ekstraklasy popełniła dwa gigantyczne błędy, które skończyły się trafieniami dla gospodarzy. To w rozrachunku końcowym pogrzebało szansę na zakwalifikowanie się dalej oraz rywalizację o zwycięstwo w rozgrywkach LKE. Warto jednak przyznać to, iż poznański Lech zaprezentował się fenomenalnie w tym sezonie europejskich pucharów. Jest to na pewno szansa na to, iż z każdym kolejnym rokiem będzie o wiele lepiej.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy